Dzisiaj post pt.: "Co nowego w mojej szafie?"
Zapraszam do obejrzenia całego postu :)
Dzisiaj post pt.: "Co nowego w mojej szafie?"
Prawdopodobnie to jeden z ostatnich postów tego typu (a na pewno w najbliższym czasie). Po przejrzeniu mojej szafy doszłam do wniosku, że pora powiedzieć:"STOP" kupowaniu ubrań. Mam w niej tyle ładnych rzeczy, że z powodzeniem starczy mi na najbliższe 10 lat. Promocje kuszą, co chwila wchodzą nowe wzory, fajnych ubrań do wyboru, do koloru (a nie jak za czasów mojego dzieciństwa), ale trzeba w końcu przestać składować. Widząc jakąś fajną rzecz w sklepie, od razu pojawia się pomysł na stylizację. Tyle, że zakup sukienki może wymagać jednoczesnego dokupienia np. butów czy biżuterii. Owszem, to jest fajne...tylko ile można? Piszę tego posta o godzinie 3:40 (z powodu upału nie mogę spać), i tak na spokojnie analizuję to, co kupiłam w tym roku. Powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że to chyba jakiś zakupoholizm. Spora szafa pęka w szwach, a ja znów chętnie bym coś przygarnęła. Dlatego koniec z kupowaniem! Trzeba zacząć oszczędzać - i pieniądze, i miejsce w szafie. Po co mi na przykład 3 czarne torebki na zimę, skoro wystarczy jedna? W Monnari kusiła mnie ostatnio jedna biała letnia torebka... po czym zajrzałam do szafy i zrezygnowałam z zakupu (torebki powinnam też zacząć wyprzedawać;)).
W najbliższym czasie dodam na blogu link z ubraniami, które planuję sprzedać :) Może coś Wam się spodoba.
1. Biała sukienka (Mohito) - czyli mój pierwszy zakup w sklepie internetowym :)
2. Szorty (Mohito). Kupiłam je w czerwcu z okazji nominacji na czarny pas z Ju Jitsu ;)
3. Portmonetki w kształcie ust (Cropp) - kupione wiosną (już o nich wspominałam).
4. Szorty (Mohito).
5. Elegancka czarna sukienka (Mohito) - odnaleziona w szafie :)
6. Czarna elegancka sukienka z białym kołnierzykiem (Mohito).
7. Koszulka w kropki (Cropp).
8. Bluzka (Mohito) - także kupiona wiosną.
9. Inspirując się Japonią... Co prawda na sukience (Mohito) brak printu jednoznacznie wskazującego na orientalne akcenty, ale jak ją przymierzyłam, od razu skojarzyłam ją z Krajem Kwitnącej Wiśni.
10. Skoro już o Japonii... Kubek (Home&You).
11. Sandałki (Wojas) które znacie już z tegorocznych stylizacji.
A TERAZ KILKA SPORTOWYCH, WYGODNYCH RZECZY NA CO DZIEŃ:
12. Bluza + spodnie (Diverse).
13. Spodnie typu: "Boyfriend" (House).
14. Jeansowa kurtka kupiona na sporej wyprzedaży (z resztą jak większość moich rzeczy ;)) w Diverse.
15. Sandałki (z tamtego roku...ale cały czas w formie ;))
16. Torba (Monnari).
17. Odnaleziona piżama (wiem, że dziecinna i śmieszna... ale jak facet nie widzi to można :P ).
18. Notes, który kupiłam siostrze w tamtym roku (Cropp lub House).
19. Łupy z sh.
20. Nowy pas z Ju Jitsu do kolekcji :)
NA KONIEC:
Mój storczyk (nie spodziewałam się, że kiedykolwiek wyhoduję tak dużego :)
Ten kisiel znalazłam we Fresh Markecie.
Kremy z Oriflame.
A to fragment bluzki i żakietu z jednej z kolejnych stylizacji :)
Zapraszam wkrótce.
:)
Loving the first dress!
OdpowiedzUsuńxx
Mademoiselle Coconath
http://mllecoconath.com
Najbardziej podoba mi się elegancka czarna sukienka (ta z kokardkami) jest śliczna.....i bardzo pomysłowy notes mniam!!!Zapraszam do siebie na www.naszaszafaions123.blog.pl
OdpowiedzUsuńlove your style!
OdpowiedzUsuńcheck out my blog + follow back?
xo,
Jess | wildvagabondss.blogspot.com
Świetne rzeczy! Ubrania we wzorki są cudne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na wpisy o szyciu i DIY
http://catwalk-fashionblog.blogspot.com/
Gorgeous items!
OdpowiedzUsuńBeautiful pieces !!!
OdpowiedzUsuńxoxo
http://www.thetrendysurfer.com/